Spotkanie ze sztuką przez duże S było nie lada przygodą. Już na progu teatru przywitał dzieci uroczy i rezolutny Kazio (pacynka animowana przez aktorkę), który z właściwą dzieciom ciekawością wciągnął grupę do rozmowy. Kiedy pierwsze lody zostały przełamane (,,piątka”, ,,żółwik” itd…), uczestnicy wyjazdu z ochotą wdali się w pogawędkę. Kazia interesowało dosłownie wszystko - skąd dzieci przyjechały, ile mają lat, pytał też o rodzeństwo i hodowane w domu zwierzęta. Maluchy chętnie udzielały odpowiedzi, same też chciały dowiedzieć się co nieco o swoim uroczym rozmówcy. Rezolutne, pełne humoru odpowiedzi szmacianego chłopca kwitowane były gromkim śmiechem. Rozmowa z lalką stanowiła rodzaj zabawy i ćwiczenia aktorskiego zarazem. Teatr to udawanie, a w tym przypadku każde z dzieci trenowało udawanie tego, że Kazio jest prawdziwym dzieckiem i trzeba traktować go poważnie, czyli jak prawdziwego kolegę, którego właśnie się poznało.
Jako że Kazio pełnił honorową funkcję gospodarza, musiał powitać kolejne grupy dzieci, ale obiecał, że jeszcze da o sobie znać. Tymczasem mali miłośnicy teatru w oczekiwaniu na spektakl i warsztaty dostali pierwsze zadanie - należało narysować bliską osobę, uwzględniając jej charakterystyczne cechy. Prace omówiono, a później okazało, że było to preludium do czekających dzieci warsztatów.
Kolejnym punktem spotkania był spektakl- krótki, ale jakże wymowny. Aktorka Teatru Pinokio zaprezentowała etiudę pt. ,,Zachód słońca”, której tematem była starość – ograniczenia, które stwarza ciało oraz wspomnienia i marzenia, których nie wyrzeka się umysł. Spektakl odgrywany był niemal w ciemności, co jeszcze bardziej potęgowało siłę przekazu. Cisza panująca na widowni była niezwykle wymowna... Później były już tylko brawa.
Kiedy nieco opadły emocje, aktorzy rozpoczęli właściwe zajęcia. Dzieci musiały się odnieść do spektaklu, pomyśleć i wyrazić (poprzez ruch, rysunek, zapis), jak zachowuje się i co czuje starszy człowiek – o czym myśli, o czym marzy. Trzeba było wejść w głąb siebie, wsłuchać się we własny oddech, a oddech to życie... Warto zauważyć, że niektóre dzieci niezwykle trafnie określały swoje odczucia, a spostrzeżenia i wypowiedzi pozytywnie zaskakiwały słuchaczy, zwłaszcza dorosłych. Zajęcia pokazały, że z małymi dziećmi można bezpiecznie rozmawiać o trudnych sprawach, a to przecież nie tylko nauczanie, ale też wychowywanie. Sztuka jest do tego świetnym narzędziem.
Po zakończeniu zajęć przy wyjściu czekał na dzieci niestrudzony Kazio, który pożegnał grupę z Krośniewic.
Warsztaty odbyły się w ramach festiwalu ,,Teatralna Karuzela” organizowanego co roku przez Teatr Pinokio w Łodzi. Jeszcze w czerwcu dzieci wezmą udział w kolejnych warsztatach i obejrzą spektakl ,,Pipi Pończoszanka”.
![]() |
ZDJĘCIA |