Święta! A dopiero był lipiec… – taką to życiową prawdę możemy usłyszeć w jednej z reklam. Pewnie niektórych złości, ale słuszności odmówić jej nie można. Kończącego się roku zapewne nie będziemy dobrze wspominać, albo – jeśli wrócimy do niego myślami, co na pewno nieraz się zdarzy - to covidowa perspektywa oceny tego czasu będzie nieunikniona. Nic w tym dziwnego – choroba dotknęła wielu z nas, a niektórzy stracili bliskich, przyjaciół, znajomych. Stan epidemii wpłynął na naszą pracę, naukę, życie rodzinne, relacje, zmienił sposób spędzania wolnego czasu. Wirus determinował naszą codzienność przez ponad 9 miesięcy 2020 roku i skutecznie czyni to nadal. Spróbujmy jednak spojrzeć na miniony czas, szukając w nim pozytywów, dobra, wartości. Przecież nie samym covidem żyje człowiek… Ponieważ świat naszej instytucji ma trzy strony (kultura, sport, rekreacja), spróbujmy spojrzeć przez okno na każdą z nich i wspomnieć choćby niektóre wydarzenia, a wraz z nimi wrócić do nastroju, które z sobą niosły. Zatem…